wtorek, 24 czerwca 2014

Leczo, węgierska klasyka w polskim domu.


Leczo, fantastyczne danie jednogarnkowe, przygotowywane na wiele sposobów. Jednakże zawsze barwne i charakterystyczne w smaku. To klasyka węgierskiej kuchni, moja synowa, rodem z Węgier była zachwycona, już na progu domu wyczuwając aromatyczna potrawę. Przy obiedzie wspominała dom rodzinny i babcie, która zwykle do leczo dodawała odrobinę ryżu.




Mi najbardziej przypomina dzieciństwo. Barwne lato, kiedy plątałam się między krzakami pomidorów. Mama tego nie znosiła, a ja jak to dziecko, psociłam się, czasem bez umiaru. Pomidory mojej mamy tak cudnie pachniały, były mięsiste i takie smaczne. Często przywołuje wspomnienia z zabaw w ogrodzie, brakuje mi smaków polskich warzyw. Mimo, iż nadal staram się kupować, piękne, dojrzałe owoce i warzywa z pobliskiego ryneczku. To często świadomie decyduje się na przetworzone w puszcze bo są o niebo smaczniejsze. Tym razem było podobnie, pomidorów do leczo użyłam z puszki ze względu na walory smakowe. Angielskie pomidory w żaden sposób nie przypominają pomidora w smaku. Zapraszam do spróbowania tego węgierskiego specjału.



Składniki - porcja na duży 3 l. garnek:
3-4 cebule, obrane pokrojone w piórka
3-4 ząbki czosnku
3 cukinie
6 papryk, umyte, bez gniazd nasiennych najlepiej różnego koloru
2 puszki pomidorów w puszcze lub 8 pomidorów świeżych
3 długie laski kiełbasy u mnie Podwawelska
2 łyżki smalcu lub oleju roślinnego (choć nie przepadam za smalcem, w tej potrawie, zdecydowanie podkreśla jej walory)
Przyprawy: sól, pieprz, ¼ łyżeczki ziarenek chili, słodka papryka.


Przygotowanie:
W garnku podgrzać tłuszcz i zaczynamy smażenie. Na pierwszy ogień idzie cebula, kiedy się lekko zeszkli dodajemy, pokrojona kiełbasę, i drobno posiekany czosnek.
Chwile przesmażamy i znów dodajemy paprykę pokrojoną w paski i umytą cukinię pokrojoną w grubą kostkę. Całość smażymy na silnej mocy palnika przez chwilę maksymalnie 2-3 minuty i dodajemy 2 puszki pomidorów.
Jeśli używamy świeżych pomidorów należy obrać je ze skórki. Tak przygotowane leczo dusimy na niskiej temperaturze pod przykryciem 10 minut.
Dodajemy przyprawy i dalej dusimy do miękkości jeszcze tylko chwilę jakieś 5 – 10 minut.
Najlepiej popróbować. 

Do leczo nie dodajemy wody, to nie zupa! Potrawa swoją wyjątkową konsystencje, przypominającą sos, uzyskuje dzięki pomidorom i sokom z warzyw.

Uwagi: Do leczo można również użyć pieczarek, jak prezentuje na jednym ze zdjęć. Akurat miałam z poprzedniego dnia więc idealnie nadały się. Leczo najlepiej smakuje na ciepło podane z pieczywem.

Życzę smacznego
Leczo z dodatkiem pieczarek

loading...

Brak komentarzy: